HaMagid – (hebr. המגיד), (pol. kaznodzieja, posłaniec), był pierwszym tygodnikiem wydawanym w języku hebrajskim. Pierwszy numer ukazał się 4 czerwca 1856 r. (słowo „gazeta” jeszcze nie funkcjonowało powszechnie, dlatego też „HaMagid” określano jako „list kronik”. Pod wieloma względami jego powstanie zapoczątkowało nowoczesną prasę hebrajską. Wydawany był co tydzień w Ełku (Lyck, Preußen), a od 1856 r. do 1903 r. w Berlinie, Krakowie i Wiedniu.
Numer 1 "Ha-Magid" z 1871 r.
Założyciel "Ha-Magid" rabin Eliezer Lipman Silberman, określił charakter i orientację pisma, a jego stanowisko na przestrzeni lat pozostawało w zasadzie niezmienne. Redaktor "Ha-Magid" reprezentował punkt widzenia umiarkowanych religijnych Żydów. Był przeciwny reformom religijnym, gorąco popierał przesiedlenia do Izraela, powołując się na połączenie uzasadnień religijnych i narodowych. Był jednym z najwcześniejszych zwiastunów ruchu syjonistycznego.
Tygodnik zapoczątkował i pielęgnował nowoczesny gatunek esejów opiniotwórczych w języku hebrajskim. Wśród artykułów pojawiała się także poezja, artykuły naukowe i felietony. Publikowano prace niektórych czołowych pisarzy i intelektualistów żydowskich XIX wieku. W szczytowym okresie nakład gazety wynosił 1800 egzemplarzy.
Docelową grupą odbiorców tygodnika "HaMagid" byli czytelnicy żydowscy z Rosji. Ze względu na obszerną treść był rozsyłany do wielu społeczności żydowskich w Europie, Ameryce, a także docierał do Palestyny i Persji. Silberman w 1880 r. przeszedł na emeryturę. Zmarł w 1882 r. po długiej chorobie.
W 1880 r. redaktorem został David Gordon, prawa ręka Silbermana. W latach 1885 -1890 tygodnikiem kierowała jego córka Gertruda (Gittel) Gordon.
Tygodnik "Ha-Magid" był pionierem w przekazywaniu wiadomości z całego świata w języku hebrajskim, a zwłaszcza ze świata żydowskiego, z tłumaczeń prasy ogólnej, albo pochodzących z oryginalnych doniesień od korespondentów.
Eliezer Lipman Silberman ( אליעזר ליפמן זילברמן). The National Library of Israel collection. https://he.wikipedia.org/wiki/אליעזר_ליפמן_זילברמן
W tygodniku "Ha-Magid" z 4 stycznia 1871 r., znalazła się informacja, przekazana przez korespondenta z oblężonego przez wojska pruskie Paryża. Niestety te słowa są cały czas aktualne.
Tylko krew! Każdy człowiek rodzi się z krwi. Jakże prawdziwe są słowa jednego z wielkich mędrców naszych czasów, który powiedział, że narody osiągnęły obecnie okres krwi. W ostatnich latach narody stały się przyzwyczajone do wojny do tego stopnia, że należy się obawiać, że stała się ona ich prawem i prędko nie wyjdziemy z tego strasznego okresu.
Nie ma prawie żadnego okresu w historii świata, w którym były wojny tak częste i straszne, jak przez ostatnie piętnaście lat. Ileż krwi, ludzkiej krwi przelano jak wodę w wojnach krymskich, włoskich, austriackich, amerykańskich i największej ze wszystkich w tej wojnie we Francji, a wszystko to w krótkim czasie i kto wie, co przyniesie nam los przez następne lata. W wyniku tych wojen zmienił się porządek Europy...
Fragment powyższego tekstu z 1 numeru "Ha-Magid" z 1871 r.
W następnych numerach tygodnika więcej informowano o wojnie francusko-pruskiej. W tym czasie trwało oblężenie Paryża przez wojska pruskie (od 19 września 1870 r. do 28 stycznia 1871 r.), które zakończyło się kapitulacją miasta i proklamacją Cesarstwa Niemieckiego oraz wkrótce wybuchem komuny paryskiej.
Literatura:
Józef Kunicki
2024
Konkurs sprawdza podstawową wiedzę o przyrodzie Polski i jej ochronie, ze szczególnym uwzględnieniem przyrody Puszczy Rominckiej. Do konkursu mogą przystąpić dwuosobowe zespoły , które będą walczyć o zdobycie odznaki „Mądrego Puszczyka 2024”.
Na laureatów i wszystkich uczestników czekają nagrody ufundowane przez Starostwo Powiatowe w Gołdapi oraz Park Krajobrazowy Puszczy Rominckiej.
ZAPRASZAMY!
]]>Puszcza Borecka leżąca na wschodnich rubieżach dawnych Ostpreussen, była marginalnie traktowana przez niemieckich badaczy. W opracowaniach z działań prowadzonych na tym terenie przed 1945 r. próżno szukać nazwisk najbardziej aktywnych wówczas archeologów z Emilem Hollackiem czy Feliksem E. Peiserem na czele. Nie znaczy to, że obszar ten był wówczas archeologiczną terra desolatą. Po prostu ciągle wiemy i widzimy za mało.
]]>W konkursie mogą wziąć udział twórcy pamiątek regionalnych, pełnoletnie osoby fizyczne, prowadzące działalność gospodarczą oraz firmy. Szeroki jest także wachlarz możliwości wykonania prac konkursowych. To m.in. rzeźba, płaskorzeźba, grafika (w formie wydruku), ceramika, plecionkarstwo, kowalstwo artystyczne, wytwory rękodzieła artystycznego i inne wypełniające cechy pamiątki regionalnej.
Opracowano na podstawie strony WWW Starostwa Powiatowego w Gołdapi.
]]>Lapbook to forma teczki wypełnionej informacjami, podanymi w atrakcyjny graficznie i przestrzennie sposób, pozwalający przyswoić i uporządkować wiadomości. Do lapbooka można wklejać karteczki z notatkami, koperty, otwierane okienka, zdjęcia, rysunki, wykresy, mapy. Można go także wzbogacić o elementy gier, zagadki, krzyżówki, labirynty, układanki itp.
Zadaniem uczestnika konkursu jest wykonanie lapbooka o ptakach dziko żyjących w Polsce. Może on obejmować zagadnienia typu: budowa ptaków, cechy charakterystyczne ptaków, sposoby odżywiania, rodzaje gniazd, budki lęgowe, rozród, migracje, przegląd gatunków, ptasi rekordziści, ciekawostki itp. Dobór i ilość zagadnień oraz sposób ich prezentacji należy do autora.
Lapbook należy wykonać indywidualnie, według własnego projektu uczestnika przy zastosowaniu dowolnych form przekazu i grafiki. Sugerowany format lapbooka po złożeniu to A4 lub A3. Na odwrocie pracy należy nakleić małą kopertę, w której będą zapisane dane jego autora: imię i nazwisko, klasa, szkoła.
Lapbooki wraz z formularzem zgłoszenia należy dostarczyć na adres Parku Krajobrazowego Puszczy Rominckiej w Żytkiejmach do 27 marca 2024 roku. Prace mogą zgłaszać nauczyciele (wypełniając formularz dla szkół) lub osoby prywatne (formularz dla osób indywidualnych).
O tym, które prace zwyciężą zadecyduje komisja oceniająca zgodność z przedmiotem konkursu, poprawność merytoryczną i wartość edukacyjną lapbooka, estetykę i technikę wykonania, formy przekazu. Laureaci konkursu otrzymają nagrody rzeczowe ufundowane przez Starostwo Powiatowe w Gołdapi i Park Krajobrazowy Puszczy Rominckiej.
Do pobrania:
Więcej informacji na stronie WWW.
Panie Dariuszu, dziękujemy za wiele lat dobrej współpracy, podczas której dzielił się Pan swoją wiedzą i doświadczeniem, co niejednokrotnie ułatwiło podejmowanie decyzji w zakresie bieżących spraw, tak bardzo istotnych dla mieszkańców naszego powiatu i przyczyniło się do uznawania powiatu gołdapskiego jako jednego z bardziej bezpiecznych.
Życzymy dobrego zdrowia, wszelkiej pomyślności oraz zrealizowania tych marzeń i planów, na których spełnienie zabrakło czasu w trakcie aktywności zawodowej.
]]>Jonas R., Die drei Brüderberge (Preussische Sagen). W: Neue Preußische Provinzial - Blätter. Gesellschaft Prussia herausgegeben von Dr. A. Hagen, Professor Dr. Meckelburg Jahrgang. 1847. Januar - Juni. Königsberg 1847. In Commission bei Tag & Koch.
Widok z Pięknej Góry (Gołdapskiej) na Gołdap.
W dawnych czasach na Gołdapskiej Górze stał piękny zamek. Zamieszkiwał go potężnego i groźny władca, który był znany jako okrutny rozbójnik. Jego przeciwieństwem była córka (według innych źródeł były dwie), która po cichu próbowała naprawić to, co zrobił źle jej ojciec. Kiedy jednak jego przemoc i niesprawiedliwość osiągnęły swój kres, zamek i wszystko, co się w nim znajdowało, nagle zniknęło i zapadło się pod górą.
Od tego czasu co sto lat, w nocy, pomiędzy godziną 11 a pierwszym pianiem koguta, dziewicę można było zobaczyć na górze czekającą na odkupienie. Jej wyzwoliciel miał zostać na nowo panem bogatego zamku. Jednak odkupienie nie było łatwe, czego doświadczył mieszkaniec Gołdapi.
Pewnej nocy zgubił się na wysokiej górze i zobaczył przechadzającą się tam białą postać. Choć pomachała mu przyjaźnie zachęcając by podszedł bliżej, na początku się zawahał, aż w końcu nabrał odwagi i podszedł do niej. Postać zapytała go, czy zaniesie ją na plecach do miasta, co uratuje ją i zamek, pod warunkiem, że oglądnie się do tyłu.
Obiecał to, wziął ją na plecy i poszedł do Gołdapi. Wkrótce usłyszał za sobą ogromne zamieszanie i wrzawę, jakby dzikie zwierzęta chciały go dopaść. Poczuł się okropnie, zapomniał o obietnicy i obejrzał się. Hałas ucichł a postać, którą niósł zniknęła.
Od tego czasu człowiek ten wpadł w apatię i wkrótce potem zmarł. Był ostatnią osobą, która widziała białą postać. Może po tym wydarzeniu postać w ogóle się już nie pojawi.
Töppen, M., Aberglauben aus Masuren, mit einem Anhange, enthaltend: Masurische Sagen und Mährchen. Danzig: Th. Bertling, 1867. S. 126.
Dawno już temu na gołdapskiej Pięknej Górze stał okazały zamek, zamieszkany przez możnego pana, którego jednak wszyscy się bali, gdyż znany był jako straszny rozbójnik. Przeciwieństwem była jego córka (według innych były dwie), która w cichości starała się czynić dobro, tam gdzie on zrobił coś złego. Kiedy jednak gwałty i nieprawości jego przebrały miarę, zniknął nagle zamek wraz ze wszystkim, co się w nim znajdowało i zapadł się do wnętrza góry. Od tego czasu co sto lat, tej samej nocy, pomiędzy godziną 11 w nocy a pierwszym pianiem koguta, ukazywała się na górze dziewica i czekała na wybawienie, kiedy to zamek wraz z całą swoją okazałością wynurzy się znowu, ona zaś, jako małżonka swojego wybawcy, uczyni go panem tego zamku.
Wybawienie to nie było jednak łatwe, o czym zresztą przekonał się pewien mieszczanin z Gołdapi. Pewnej nocy zabłądził i dotarł na wysoką górę, gdzie zobaczył przechadzającą się postać w bieli. Jakkolwiek postać przyjaźnie skinęła do niego, ociągał się zrazu, lecz w końcu zdobył się na odwagę i zbliżył się ku niej. Postać zapytała go, czy nie zechciałby zanieść jej na plecach do miasta, przez co wybawiłby ją i zamek, ale nie wolno mu będzie obejrzeć się przy tym. Przyrzekł jej to, wziął ją na plecy i ruszył ku Gołdapi.
Wkrótce jednak usłyszał za sobą straszny zgiełk, jak gdyby dzikie zwierzęta chciały rzucić się na niego. Ogarnął go wielki strach, zapomniał o swoim przyrzeczeniu, obejrzał się, i ciężar jego oraz wrzawa zniknęły. Od tego czasu człowiek wpadł w melancholię i wkrótce też umarł. Był ostatnim, który widział białą postać. Być może, iż po tym nieszczęśliwym wypadku nie ukaże się ona już nigdy.
Gołdapska Góra na mapie z końca XIX wieku. 77. Goldap. Karte des Deutschen Reiches by Reichsamt fur Landesaufnahme. 1893.
Niegdyś na górze niedaleko Pietrasz (na południe od Gołdapi) znajdował się zamek. Zamek zapadł się pod ziemię, a każdej nocy na górze pojawiała się biała postać, która na kolanach modliła się, żeby zmazać grzechy swojego ojca właściciela zamku.
Pewnej nocy zagubiony pasterz zobaczył tam modlącą się dziewczynę i podszedł do niej, Postać wstała, podeszła do niego i łagodnym głosem zapytała, czy mógłby otoczyć ją ramionami i trzymać ją bez strachu, aż zapieje pierwszy kogut. Czyniąc to, odkupi ją i zamek oraz stanie się jego panem. Pasterz przyrzekł jej to i wziął ją w ramiona.
Potem piękna postać zaczęła się opierać, ale trzymał ją jeszcze mocniej. W końcu stała się dzikim zwierzęciem, ale on się nie bał. Postać przybierała pięćdziesiąt różnych kształtów, każdy straszniejszy od drugiego. Zmieniała się w jego ramionach, aż w końcu zauważył, że trzyma w ramionach ohydnego smoka.
Osłabiło to jego odwagę, otworzył ramiona, splunął na potwora i uciekł jak szalony. Do Gołdapi przybył wcześnie rano, ociekający potem i pokryty kurzem. Chciał opowiedzieć historię, ale szok odebrał mu słuch i mowę, mógł porozumiewać się jedynie na migi. Od tego czasu na górze nie widziano już tej postaci.
Töppen, M., Aberglauben aus Masuren, mit einem Anhange, enthaltend: Masurische Sagen und Mährchen. Danzig: Th. Bertling, 1867. S. 126-127.
Na górze pod Pietraszami (na południe od Gołdapi) stała niegdyś twierdza. Twierdza ta zniknęła, ale co noc na górze ukazywała się biała postać, która padała na kolana i modliła się, jak mówią, żeby zmazać grzechy swojego ojca, właściciela zamku, który zapadł się pod ziemię.
Pewnej nocy zbłąkany pastuch ujrzał modlącą się dziewczynę i zbliżył się do niej. Postać podniosła się, zbliżyła się do niego i spytała łagodnym głosem, czy nie zgodziłby się wziąć jej w swoje objęcia i trzymać tak aż do pierwszego piania koguta. Przez to ocaliłby ją i zamek, a sam zostałby jego panem. Pastuch przyrzekł jej to i pochwycił ją w objęcia.
Wtedy piękna postać zaczęła się opierać, on jednak trzymał ją tym mocniej; w końcu przemieniła się w strasznego zwierza, czym jednak pastuch nie dał się odstraszyć; pięćdziesiąt najrozmaitszych postaci przemieniało się w jego ramionach, jedne od drugich straszniejsze, aż wreszcie ujrzał w objęciach obrzydliwego smoka. To zachwiało jego odwagę, otworzył ramiona, plunął na potwora i uciekł jak szalony.
Skoro świt, przybył do Gołdapi, oblany potem i okryty kurzem. Chciał wszystko opowiedzieć, ale ze strachu stracił słuch i mowę, tak, iż mógł porozumiewać się tylko na migi. Od tego czasu nie widywano już tamtej postaci.
Tatarska Góra na niemieckiej mapie topograficznej. Topographische Karte (Messtischblätter) 1:25 000, 1799 Grabowen, Königliche Preussische Landesaufnahme, Reichsamt für Landesaufnahme, Berlin 1934.
Każdej nocy na Tatarskiej Górze (niem. Tatarenberg, zwana także Frydrychowską (niem. Friedricherberg, Friedrichower Berge) biała postać pokutowała za grzechy ojca, właściciela zamku, który następnie zapadł się pod ziemię. Pewnej nocy zagubiony pasterz zobaczył dziewczynę. Podeszła do niego i zapytała, czy chce bez strachu potrzymać go w ramionach aż do pierwszego piania koguta, aby odkupić dawnego właściciela i zostać panem zamku. Pasterz wziął ją w ramiona. Piękna postać natychmiast zamieniła się w dziką bestię i zaczęła walczyć. Ale pasterz trzymał ją mocno. Bestia zmieniała swoje postacie 50 razy, za każdym razem coraz bardziej trudne do zniesienia. Wreszcie pasterz zobaczył w ramionach ogromnego smoka, któremu już nie mógł się oprzeć. Splunął na potwora i uciekł. Zanim nadszedł ranek, dotarł do Gołdapi. Szok sprawił, że nie mógł słyszeć ani mówić. Od tego czasu tajemniczej postaci nie widziano.
Pohl E,. Die Volkssagen Ostpreussens, Königsberg 1943. S. 161.
Widok na Tatarską Górę ze wschodu.
Widok na Tatarską Górę ze wschodu.
Na wschód od wsi Cicholaski (Friedrichswalde), w powiecie gołdapskim, znajduje się niewielka góra zwana Górą Mordu (Mörderberg). Tysiąc lat temu w okolicy żył handlarz bydłem, który miał dużo pieniędzy. Pewnego dnia zaczaili się na niego biedni rolnicy z Cicholasek, zamordowali go i pochowali na tej górze. Od tego czasu góra nosi nazwę Góra Mordu (Morderstwa, Mordercy). Każdej nocy, między godziną jedenastą a dwunastą, na górze słychać było skomlenia i krzyki. Wtedy nawet drzewa w smutku zwisały swoje gałęzie nisko ku ziemi.
Pohl E,. Die Volkssagen Ostpreussens, Königsberg 1943. S. 128.
Na mapie z XIX wieku koło Friedrichswalde zaznaczono Mörderberg. Karte von Ost-Preussen nebst Preussisch Litthauen und West-Preussen nebst dem Netzdistrict aufgenommen unter Leitung des Königl. Preuss. Staats Ministers Frey Herrn von Schroetteer in den Jahren von 1796 bis 1802. S. Schropp u. Comp. Berlin 1802-1812.
Na górze pod Grodziskiem (pomiędzy Węgorzewem a Gołdapią) stał niegdyś zamek, w którym mieszkał dumny rycerz ze swoim synem, a obydwaj żyli z grabieży. Podczas jednego z napadów na przejezdnych kupców syn został zabity. Kiedy pachołkowie przynieśli jego zwłoki do domu, stary zaczął wszystkich przeklinać i poprzysiągł, że wymorduje tylu, ilu tylko zdoła. Swojej przysięgi dotrzymał też wiernie.
Pewien pobożny pielgrzym, który szedł tą drogą i również miał paść ofiarą zemsty rycerza, zaklął go w psa, po czym zamek zapadł się, a na jego miejscu powstała sadzawka. W godzinie duchów widziano pływającą po niej ogromną skrzynię, na której leżał na straży czarny pies.
Każdy unikał tej sadzawki ze strachem, aż pewnego razu weszła na górę gromada odważnej młodzieży, żeby zbadać głębokość wody z pomocą powrozu z uwiązanym na końcu kamieniem. Zaledwie wszakże zabrali się do tego zuchwałego przedsięwzięcia, gdy z głębi jeziora dało się słyszeć ochrypłe warczenie, wobec czego młodzież wielkimi susami szybko zbiegła z góry. Potem nigdy już nie słyszano tamtego hałasu na sadzawce. Obecnie ludzie tak się jej nie boją, że zabrali się do zamienienia dna dawnej sadzawki na uprawne pole.
Widok na północną część grodziska Jaćwingów koło wsi Grodzisko.
Budynek szpitala w Gołdapi. Koloryzacji pocztówki Remigiusz Karpiński.
Józef Kunicki
2024
]]>Pamiątkowe medale i statuetki wręczane członkom Zarządu Powiatu Ełckiego oraz przewodniczącym Rady Powiatu Ełckiego wszystkich kadencji, byłym i obecnym dyrektorom szkół ponadpodstawowych i jednostek organizacyjnych powiatu ełckiego, byłym i obecnym naczelnikom wydziałów Starostwa Powiatowego w Ełku, to tylko niektóre z atrakcji przygotowanych przez organizatorów jubileuszu 25-lecia Powiatu Ełckiego.
Ponadto można było obejrzeć film ze spotkania starostów powiatu ełckiego, nagrany specjalnie z okazji jubileuszu, na którym starości rozmawiają o swoich wspomnieniach z poszczególnych kadencji. Podczas gali odznaką honorową Zasłużony dla Powiatu Ełckiego odznaczono byłego starostę ełckiego Krzysztofa Piłata, który pełnił funkcję w latach 2006-2014. Nie zabrakło również części artystycznej, okolicznościowych przemówień i prezentów.
Wszystkim gościom serdecznie dziękujemy.
Na podstawie strony WWW Starostwa Powiatowego w Ełku.
Drogowcy wybrali firmę PORR z Warszawy na wykonawcę rozbudowy drogi krajowej DK65 pomiędzy Oleckiem a Gąskami (woj. warmińsko-mazurskie). Oferta znacznie przekracza budżet założony przez Generalną Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Przypominamy, że jest to kolejny odcinek trasy DK65, który przejdzie gruntowną modernizację.
PORR to międzynarodowa grupa budowlana o 150 letniej tradycji, specjalizująca się w budownictwie infrastrukturalnym, kubaturowym, kolejowym, przemysłowym oraz hydrotechnice.
To już drugi przetarg na rozbudowę blisko 6-kilometrowego odcinka pomiędzy końcem obwodnicy Olecka w miejscowości Kukowo a początkiem miejscowości Gąski. Pierwszy został unieważniony z uwagi na przekroczenie budżetu zaplanowanego przez GDDKIA. W drugim podejściu wpłynęły cztery oferty, najtańszą na ponad 70 mln zł złożyła firma PORR SA z Warszawy. To i tak dużo więcej niż zakładał budżet drogowców – ponad 50 mln zł. Mimo to GDDKIA zdecydowała o wyborze wykonawcy.
- Wybraliśmy wykonawcę na rozbudowę DK65 na odcinku Olecko - Gąski. To firma PORR S.A. z Warszawy, która zaoferowała wykonanie zadania za 70,6 mln zł
- poinformwał olsztyński oddział GDDKIA.
W ramach rozbudowy planowane jest m.in. wzmocnienie konstrukcji jezdni do 115 kN/oś. Na odcinku między Gąskami i Oleckiem planowane są ponadto: rozbudowa do szerokości 8 m wraz obustronnymi poboczami utwardzonymi, korekta luków, rozbudowa skrzyżowania z wykonaniem pasów do lewoskrętu. Wykonane ma być także m.in. miejsce do ważenia pojazdów.
Na tym nie koniec inwestycji w ciągu DK65, bo powstanie również obwodnica Gąsek. Umowę na projekt i budowę obwodnicy o długości około 3 km GDDKIA zawarła w maju 2023 r.. Zadanie o wartości ok. 77 mln zł, z rządowego Programu Budowy 100 obwodnic, realizuje firma PORR. Inwestycja, oprócz budowy obwodnicy Gąsek o nośności 11,5 tony na oś i szerokości jezdni 8 m, obejmie budowę dodatkowych jezdni obsługujących teren przyległy do obwodnicy, przebudowę dróg publicznych kolidujących z inwestycją, budowę wiaduktów, przejść dla zwierząt, chodników i rond. Budowa obwodnicy Gąsek powinna zakończyć się w sierpniu 2027 r.
Na podstawie: Michał Zawadzki https://conadrogach.pl
Portal mazury.travel zainspiruje cię do wyjazdów po najpiękniejszych terenach Wamii i Mazur.
Czy jesteś turystą wyczynowym, czy też jeździsz rekreacyjnie, znajdziesz tu coś dla siebie. Wzdłuż północnej granicy województwa przebiega regionalny odcinek Wschodniego Szlaku Rowerowego Green Velo (395 km), najdłuższej trasy rowerowej w Polsce. Z nim łączy się Szlak Rowerowy Kanału Elbląskiego (85 km, z Ostródy do Elbląga), ścieżka rowerowa Szlakiem Kolejowym (28 km, z Ornety do Lidzbarka Warmińskiego) oraz Łynostrada (ok. 100 km, z okolic Nidzicy przez Olsztyn do Lidzbarka Warmińskiego). Połączenie z Green Velo (w Węgorzewie) zyskała też Mazurska Pętla Rowerowa (ponad 300 km), wiodąca wokół Wielkich Jezior Mazurskich.
Aby ułatwić ci wybór terenów, dane na portalu podzielono na 4 obszary:
Wybierz poziom trudności, oznakowanie, rodzaj nawierzchni, kategorię tras oraz orientacyjny czas przejazdu. Wyszukiwarka dostosuje trasę specjalnie dla ciebie.
Więcej informacji na stronie WWW greenvelo.pl
]]>